Pierwsze niezapominajki zauważyłam przedwczoraj, ledwo pękające pączki, wczoraj już były niebieściutkie
Morele kwitną wcześnie i tylko raz udało się, że zostały zapylone i pojawiły się zawiązki owoców, ale przyszło wielkie zimno majowe i wszystko zważyło....
W tym roku morele kwitną późno, zapylacze latają, może będą owoce?
A to zdjęcie z 14 maja, i takich zawiązków jest mnóstwo....czy będą z tego dorodne morele...? zobaczymy
20 lipca, pierwsze dojrzałe owoce moreli...a jednak dojrzały, nie spadły, cieszą kolorem i smakiem:)
Jestem bardzo ciekawy, jak to się z tymi morelami skończy, bo wszyscy trąbią, że nie będzie dobrych plonów, bo wszystko na raz kwitnie i pszczoły nie nadążą. Zajrzę tu, bo pewnie zdjęcie znajdę z morelami-owocami;)
OdpowiedzUsuńZapraszam, bo jeśli będą to nie omieszkam zamieścić:) I trzymaj kciuki!
OdpowiedzUsuńprzyjedziemy i będziemy pomagać jak te pszczółki zapylać :-) oj zjadłoby się takiej morelki swojskiej ogródkowej niepryskanej :-D
OdpowiedzUsuńTo czemu jeszcze Was tu nie ma, pszczółki - zapylaczki;) Morele kwitną na potęgę:)
OdpowiedzUsuńFajne te latające robaki na tle kwiatów:)
OdpowiedzUsuńMam nowy aparat. Ten to będzie "łapał" latające małe!!! Mam nadzieję;) Tylko jeszcze muszę poćwiczyć na nim...ech;)
OdpowiedzUsuń