a konkretnie dzisiaj, szalało w moim ogrodzie. Ścinali, przycinali, wycinali - wszystko co stare, suche, zeszłoroczne. Grabili i wygrabiali zeschnięte kępki trawy. Podwiązywali i wiązali. I tak ogród z kolorowymi plamami zmienił się w ogród posprzątany z kolorowymi plamami. Skończyli po siedemnastej, przeszłam się i gdzieniegdzie zrobiłam zdjęcie. Jutro pospaceruję dłużej. A to dzisiejsze obserwacje - pękające pąki magnolii białej, kwitnący wawrzynek wilczełyko, narcyze botaniczne, żaby w oczku....
Wiosna jak nic:)
OdpowiedzUsuńŻaba mnie przekonała. Jest wiosna:)
OdpowiedzUsuńmagnolie!! oby zakwitły na czas naszego przyjazdu!! :-)
OdpowiedzUsuńWidać ją i czuć:)
OdpowiedzUsuń