Zima nie odpuszcza, prószy, mrozi, prószy, mrozi....Nasi bracia mniejsi nadal potrzebują naszej pomocy, więc karmniki wciąż pełne ptasiej drobnicy. Wczoraj czatowałam w oknie, bo wyjątkowo ruchliwie było w ogrodzie. I mimo śniegu i mrozu- śpiewająco. Poniżej relacja fotograficzna z wczorajszych odwiedzin:
PTASIE PORTRETY
W STOŁÓWCE, W KĄPIELI, W GROMADZIE, W PARZE I SAMOTNIE
Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńTak lubię tą ptasią gromadę, że mogłabym Was zarzucić zdjęciami...trudno mi było wybrać, które umieścić...:) Dziękuję!
OdpowiedzUsuńkurczę, ile to trzeba mieć cierpliwości!!!! ale z przyjemnością oglądałem te fotki, kto je wkleił ONA czy ON?
OdpowiedzUsuńONA była cierpliwa, ONA pstrykała i ONA umieściła:) Dziękuję za miła słowa:)
OdpowiedzUsuńProszę o więcej zdjęć ptaszków! Moja Karolcia, 2 latka pozwoliła mi wymyć okna, z takim zainteresowaniem oglądała zdjęcia, dzięki:)
OdpowiedzUsuń