Teraz, od ponad roku Babci nie ma, a zrazy przyrządza ich mama czyli ja....Czy są tak samo dobre?
Nie mnie to oceniać, ale może to nie grzeczność - kiedy chwalą;)
Zrazy tradycyjne z kuchni Babci Ireny
Składniki:
- tyle płatów mięsa wołowego na zrazy, ile zrazów mamy chęć przygotować
- tyle samo plastrów boczku, troszkę krótszych niż płaty mięsa
- ogórek kiszony pokrojony w plasterki
- cebula pokrojona w krążki
- musztarda - ja używam ostrą, ale może być i łagodna
- pieprz, sól
- oliwa lub olej
- liść laurowy, ziele angielskie, pieprz czarny w ziarnach
- zimna woda, 2-3 łyżki mąki żytniej
- Dla ułatwienia sobie pracy stosuję do przyrządzenia zrazów gotowych płatów mięsa- cienko rozbitych, przygotowanych do obróbki.
- Rozprostowane kawałki mięsa oprószam świeżo zmielonym czarnym pieprzem, następnie smaruję musztardą i i na tak przygotowane mięso kładę plaster boczku, ogórka i cebulę.
- Zawijam i spinam wykałaczką.
- Na rozgrzaną patelnię wlewam oliwę i krótko obsmażam zrazy z wszystkich stron, następnie przekładam do garnka, zalewam zimną wodą, dodaję liść laurowy, ziele angielskie i pieprz czarny w ziarenkach, sól. Przykrywam i od chwili zagotowania - duszę zrazy około 2-3 h na małym ogniu.
- Pod koniec duszenia, kiedy zrazy są już kruche - przygotowuję z mąki żytniej "zaprawę" do sosu, wlewam do wywaru i mieszając cały czas doprowadzam do zagotowania, po czym zmniejszam gaz i jeszcze chwilę duszę w gotowym sosie zrazy. No tak - zapomniałabym, zrazy na ten moment wyciągam z garnka, a wywar przecedzam, aby był klarowny:)
- W naszej rodzinie zrazy zajada się z kaszą gryczaną i buraczkami zasmażanymi na maśle.
Może to i pracochłonne danie, ale kiedy patrzysz jak uśmiechnięte buzie pałaszują ...to naprawdę warto:)
PS
ON niech nie myśli, że skomentuję to o babach....bo, to prawda, jesteśmy inne....ON szukał po lesie wiosny, a ONA robiła zrazy:):):)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz