piątek, 10 maja 2013

Majowy deszcz, różowa magnolia, brak aparatu...

Od kilku dni dzieje się tak dużo i intensywnie, że nie mam czasu tu zajrzeć i coś napisać. W dodatku sama sobie upuściłam aparat i sama sobie go zepsułam:(
Wczoraj dotarł nowy, uczę się go i mam troszkę frajdy z poznawania nowego sprzętu. Już go lubię, chociaż to początek naszej wspólnej przygody:)
Tak kwitnie magnolia






 A na szybie przycupnął motyl, jakby chował się przed majowym deszczem



Może ktoś wie jaki to motyl?

I pomimo deszczyku trwa wielkie sprzątanie w oczku


To tylko zajawka:)
Słońce barwi niebo na czerwono, na pogodę, na słońce jutro. Mam nadzieję...






2 komentarze: