Śnieg w pierwszym dniu wiosny potrafi mocno dokuczyć, tak mocno, że mija chęć do napisania czegokolwiek....Aniołom dziękuję, że mojego Jarka miały pod swoją opieką, że wrócił do mnie cały chociaż bez samochodu...Samochód - rzecz nabyta....
Tylko...taka mała refleksja - po cholerę płacę ja, mój mąż, i cała inna masa ludzi podatki? Skoro o 10.30 rano droga wojewódzka jest pokryta śniegiem i całkowicie nie odśnieżona??? Wiem, to pytanie z serii retorycznych - bo nikogo to nie obchodzi, zupełnie nikogo...może tylko zwykłych użytkowników dróg...Uważajcie na drodze....wciąż śnieży, i lód ....Dobrej nocy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz