Tak każdym meczem, który rozgrywa polska drużyna narodowa, żyje cała Polska, że nawet takim nie-kibicom, jak ja udziela się nastrój powszechnego oczekiwania...może tym razem zdarzy się cud? I tak oto ja, nie-kibic dzielę oczekiwanie wszystkich Kibiców i trzymam kciuki za powodzenie naszych przecież chłopaków:)
I proszę, niech nad nimi czuwa najlepszy z kibiców- anioł
Fajowy ten anioł, ale nawet on nie pomógł:( Lipa i tyle!
OdpowiedzUsuń