Hura, hura...pierwsze bociany pojawiły się nad morzem!!!
Sobie siedzieliśmy, sobie obiad jedliśmy i sobie spojrzeliśmy przez okno - wyskoczyliśmy przed dom i tak, tak, tak - wysoko, na niebie leciały dwa bociany...nie zdążyłam z aparatem, szkoda, ale obiecuję upilnować następnym razem!!!
A na dowód, że wiosna zbliża się wielkimi krokami kilka widoczków z ogrodu, na zdjęciach nieśmiało rozwijające się ciemierniki, ranniki, krokusy i śnieżniki. I niespodzianka - pąk wychylający się z listków narcyza. Nieśmiało, ale idzie, idzie wiosna:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz