...że ta zima kiedyś musi minąć. Zazieleni się, urośnie kilka drzew.
Codziennie wieczorem kładę się spać z postanowieniem pozytywnej zmiany w moim życiu "od jutra". Budzę się i jest tak, jak zawsze. Rodzina rozchodzi się do swoich codziennych obowiązków a ja zostaję. Siedzę sam w domu, ogarnia mnie pustka, przemijam. Pogoda za oknem nie napawa mnie optymizmem. Wykonuję ospale swoje zadania związane z utrzymaniem dochodu na właściwym poziomie i trwam, a w zasadzie kręcę się z kąta w kąt bez celu. Pływam po internecie szukając okazji dla zabicia czasu i zadaję sobie pytanie: Czy tak miało wyglądać moje lepsze jutro? Zdecydowanie NIE. Dlatego z niecierpliwością oczekuję wiosny. To moja ulubiona pora roku, wszystko budzi się do życia, robi się jasno i ciepło. Tylko czy te oczekiwanie, czy ta wiosna przyniesie w końcu zmianę? Mam nadzieje, że na odpowiedź nie będę musiał długo czekać.
To pisałem ja! Czyli ON, nie wiem dlaczego w podpisie widnieje ONA.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz