niedziela, 9 czerwca 2013

Godziny róży

nastały....Róża pachnąca, jadalna, pomarszczona....Jednym słowem róża na konfitury i wodę różaną.
Z tą różą zaprzyjaźniłam się za pośrednictwem Mamy mojego Męża. Hodowała ją w ogródku, i co roku dostawałam troszkę na przyrządzenie własnej, ucieranej w makutrze konfitury.  Nie ma to jak róże karnawałowe z konfiturą różaną!
Od jakiegoś czasu mój własny krzew róży pozwala mi na przygotowanie i konfitury, i wody różanej i jeszcze moje córki mogą nazbierać pachnących płatków. Róża kwitnie obficie i przez jakiś czas, więc można spokojnie przygotować zapas na zimowe wieczory.




2 komentarze:

  1. A można przepis? Tak cudnie wyglądają te płatki różane:) I jeszcze proszę o wiersz, bo ja tu zaglądam dla Pani wierszy, ale przy okazji "uczę się" gotować. Dziękuję za ten blog.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj, bardzo mi miło, że zaglądasz tutaj i że się odezwałaś. Tak sobie piszę, ale dla siebie raczej i zrobiłaś mi przyjemność swoją prośbą:) Na pewno coś tu jeszcze zamieszczę;) A co do przepisu na konfiturę, to zamieszczę razem z przepisem na wodę różaną.

    OdpowiedzUsuń